Udało się! Zajęło nam to całą sobotę, ale daliśmy radę .Kominek już jest obudowany, a i działa jak należy. Cieszę sie niezmiernie, że ta praca już za nami, bo trochę nam blokowała inne sprawy. Teraz powinno już pójsć szybciej i nie mogę sie doczekać kiedy chwycę wałek i farbę. A wracając do kominka to jestem z nas naprawdę dumna, bo robiliśmy go we dwoje ( po konsultacjach z fachowcem od kominków rzecz jasna) i był to nasz pierwszy raz w tej materii. Obudowa wymaga jeszcze obróbki, dopieszczenia, następnie pomalowania, ale strona techniczna, ta najważniejsza, została już wykonana. Na razie wygląda to tak:
Próba ogniowa przeprowadzona przed i w trakcie prac
I choć w domu jeszcze szaro i ponuro przez ten remont, to na zewnątrz widać coraz więcej kolorów.
Tylko trochę cieplej mogłoby być...
Pozdrawiam :)
Marta