Witam serdecznie:)
Dzisiaj kolejna porcja obrazków w stylu marynistycznym. Dwa zestawy i jeden pojedynczy.
A teraz czas na odsłonę mojego "nowego" mebla. Pisałam ostatnio, że pracuję nad kolejnym gratem wygrzebanym w garażu u teścia. Wypatrzyłam sobie tam szafkę pełną szuflad i uznałam, że taka właśnie przyda mi się w pracowni. Wyglądała nieciekawie...
Ale miała aż osiem szuflad, a tych potrzebuję. Wymontowałam uchwyty, zaszpachlowałam otworki, zmatowiłam wszystko i pokryłam białą farbą. Następnie dokręciliśmy pomalowane wcześniej nóżki, dodaliśmy uchwyty i komoda gotowa. Tyle tylko, że już nie trafiła do pracowni. Została na dole...
Okazała się bezpieczniejsza i stabilniejsza niż nasza dotychczasowa rtv-ka, bo nasz maluch już szoruje po domu i czepia się wszystkiego czego tylko dosięgnie. Do pracowni będę więc musiała poszukać sobie innej szafki.
Pozdrawiam:)
Marta
no rewelacja!!! Ta komoda wygląda jak z Ikei, którą kocham miłością wielką :) a to drewno czy płyta?
OdpowiedzUsuńPłyta, drewniane są szuflady od środka. Fajnie by było gdyby komoda była z drewna, ale jak na mebel z odzysku, w którym leżały wszelkiego rodzaju śrubki, gwoździe, nakrętki, to i tak ogromny awans ją spotkał:)).
OdpowiedzUsuńMarta to wielki szacun, jak mawiają młodzi ;) bo ja zawsze miałam problemy z płytą, a Tobie wyszło genialnie!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ♥♥♥ Muszę się tam do Was wprosić na herbatkę i pooglądać Twoje nowe dzieła :] Będzie ciężko bo teraz szkoła i czasu mało :( No ale bądźmy dobrej myśli :] Pozdrowienia dla Was i buziaki dla szkrabów :*:*
OdpowiedzUsuńAnia
Gosze, z malowaniem płyty nie jest źle, pod warunkiem ,że nie malujemy pędzlem, tylko wałeczkiem o włosiu odpowiednim do farb akrylowych.
OdpowiedzUsuńAniu, mam nadzieję, że chociaż weekend jakiś dasz radę wygospodarować na wizytę u nas :)
Buziaki.
Wspaniale się prezentuje ! Jestem na etapie podobnych poczynań :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń