poniedziałek, 30 lipca 2012

chyba smakowało...

Witam :)
Mało mnie tu ostatnio, a i twórczo tak sobie. Ostatnimi czasy wzięliśmy sie z mężem za nasze mieszkanie, bo mielismy trochę niedoróbek. Niby drobne sprawy a jakoś nie było czasu się za nie zabrać, a to listwa do przykręcenia, a to gdzieś zaakrylować trzeba, nawet mój stary kredens po trzech latach od renowacji doczekał się wstawienia szybek. Nareszcie! Jeszcze wszystkiego nie dokończyliśmy...
Dzisiaj trochę kulinarnie, co u mnie na blogu rzadkością jest.
Upiekłam wczoraj focaccię z wiśniami i rozmarynem według przepisu drui. Rewelacja!!! Już jej prawie nie ma.
Nie mogę się oprzeć, aby nie pokazać jak do chlebka zabierał sie mój Igorek.



Hmmm, wygląda interesująco...


trzeba sprawdzić



Wyjmujemy wisienkę




próbujemy...



wkładamy wisienkę z powrotem do dziurki ...



A co tam :))))



Focaccia chyba będzie częściej gościła na naszym stole.
Miłego dnia.
Marta

14 komentarzy:

  1. Piękne ciastuszko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, kochany Urwis:)
    Pierwsze słyszę o focacci, wygląda smakowicie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hihi, świetnie to pokazałaś! Ostatnie zdjęcie - bomba! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Padaliśmy z mężem ze śmiechu patrząc na naszego smakosza. Nie mogłam tego nie obfocić :)

      Usuń
  4. O mamma mija...ale pyszności. Szkoda że zjedzone myślałam iż wpadnę na te smakołyki.

    Pozdrawiam
    Iz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, bardzo szybko zniknęło. Szybciej znika tylko pizza mojego męża. Jest mistrzem.

      Usuń
  5. Slodki maluszek!!! Widac, ze mu smakowalo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi miło czytać takie posty! Dziękuję! :))) Cieszę się, że focaccia raczej przypadła do gustu, bo różne są reakcje na wersję z wiśniami, np mój znajomy bardzo ją lubi, ale najpierw wyjada wiśnie, póżniej resztę. :D
    A Igorek miał chyba najwięcej zabawy z focacci. Uroczy dzieciaczek! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale cudny reportaż! Młody jest boski!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniała fotorelacja! Ubawiłam się :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowna fotorelacja, aż mam łzy w oczach ze śmiechu:) Dziękuję:))

    OdpowiedzUsuń