Witam:)
Dziś, jak nigdy, na różowo. Nie pałam jakoś szczególnie miłością do tego koloru, ale przyczyna wyjątkowa, bo urodziny pewnej uroczej siedmiolatki, a dokładnie siostrzenicy meża. Z tej właśnie okazji poczyniłam coś w różu. Nie zastosowałam wsciekłego różu, więc myślę, ze wyszło całkiem, całkiem... W każdym bądź razie prezent sie podobał.
Pozdrawiam:)
Marta
I ja kiedyś wykorzystałam ten motyw do zrobienia pracy dla kilkulatki. One kochają róż i dlatego...nic dziwnego ,ze solenizantce się spodobał ten komplecik. Jest cudny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
No właśnie, dziewczynki kochają róż. A ja mam dwóch chopaków, z których jeden to już tak od różu stroni, że nawet różowym ręcznikiem się nie pozwoli wytrzeć!
OdpowiedzUsuń