Nawiązując do pudełka z sową folkową, którą pokazywałm niedawno, zrobiłam też inne sowy w podobnym klimacie. Jedną wycięłam z deski, a kilka mniejszych ze sklejki. Na dzień dzisiejszy mam gotowe te w czerni i bieli, ale planuję też sowy w kolorkach.
To jednak dopiero po Świętach, bo muszę wreszcie zająć się przygotowaniem dekoracji świątecznych do domu. Zaglądam na Wasze blogi, a tam tak pięknie, świątecznie, patrzę i zazdraszczam :)
Postanowiłam, że i ja biorę się za przygotowania świąteczne. Pora przeprosić się z maszyną do szycia i stworzyć jakieś dekoracje. Prawdę mówiąc zatęskniłam za szyciem, tym bardziej, że odnalazłam cały worek sów i sóweczek uszytych grubo ponad rok temu. Leżały biedactwa głęboko schowane i czekały nie wiem na co, a mogą przecież być miłymi przytulankami. Może jutro uda mi się wrzucić je do sklepu.
O, na przykład takie :
Albo takie zawieszki do torby czy breloki :
Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę.
Marta
Sówki rewelacja!I te w wersji ozdobnej i w wersji przytulankowej:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńśowki sa super:)))
OdpowiedzUsuńte drewniane genialne:))
sówki! uwielbiam je... powoli zaczynają opanowywać moje mieszkanie :) a Twoje są śliczne :)
OdpowiedzUsuń