Dzisiaj wróciło do nas lato. Mam nadzieję, że jeszcze przez chwilkę się utrzyma, choć prognozy nie nastrajają zbyt optymistycznie. Nic, trzeba chwytać ostatnie ciepłe dni, bo już niedługo zatęsknimy za upałami.
W mojej pracowni natomiast powstaje trochę nowości, ale bardzo powoli, bo w pierwszej kolejności realizuję zamówienia. Żeby więc nie było, że się lenię, kilka migawek z tego co ostatnio robiłam.
Tryptyczek marynistyczny
I zestaw: koło, girlanda i poszewki:
Szyłam już kiedyś takie poszewki, ale w małym rozmiarze, te nowe pasują na poduszeczki 40 x 40 cm, są więc bardziej uniwersalne.
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Marta
Śliczne dziełka, świetne do pokoju chłopczyka:). Gratuluję talentu i pozdrawiam serdecznie:),
OdpowiedzUsuńmojeaniutkowo.blogspot.com
dziękuję:)
Usuńkapitalne koło ratunkowe :):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pracy przy nim mnóstwo, bo własnoręcznie wycinam kształt, a następnie szlifuję styropian. Mało przyjemne...
UsuńCudowny komplecik:)
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje prace :)
OdpowiedzUsuńA ja nie nadążam...jeszcze maszynka do wycinania mi dzisiaj fiksuje....ogólnie kiepski dzień, dobrze że pogoda choć trochę napawa optymizmem.
OdpowiedzUsuńRed
Ech te maszyny. Psują się zawsze wtedy, kiedy są najbardziej potrzebne.
UsuńKomplety są extra! Zwłaszcza ta lina na obrazkach mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziekuję:)
UsuńPiękne! Koło ratunkowe, to już w ogóle wymiata :))
OdpowiedzUsuńWow! Przepiękny zestaw! ALe zdolniacha z Ciebie :)
OdpowiedzUsuń