Napis HOME doczekał sie nareszcie sesji zdjeciowej. Korzystając z cudownego słonecznego dnia sesja odbyła sie w plenerze, czyt. na podwórku.
A pod literami ... Czy coś Wam to przypomina?
Nie może też zabraknąć mojej ukochanej lawendy. Uwielbiam ją, mam jej cały długaśny rząd, a chciałabym jeszcze więcej...
Zresztą, wiem dobrze, że ta piękna roślina ma całą rzeszę wielbicieli. Nie jestem więc w tym lawendowym uwielbieniu osamotniona :)
Pozdrawiam :)
Marta
Pięknie wyszedł Ci ten napis. Ja lawendę też uwielbiam i sadzę gdzie tylko mogę. A tak przy okazji chciałam Cię poinformować, że od dłuższego czasu nie wyświetlają się Twoje nowe posty w obserwowanych blogach. Dopiero gdy wejdę konkretnie na Twój blog widzę, że coś się dzieje. Nie wiem czy tylko ja tak mam, czy może Ty coś zmieniłaś w ustawieniach. Już nawet usunęłam Cię z obserwowanych blogów, poczym ponownie dodałam, ale nic się nie zmieniło. Ostatni wpis, który wyświetla się jako nowododany to post "Ratujmy maluchy ...".
OdpowiedzUsuńJeśli możesz to daj znać co się dzieje.
Pozdrawiam :)
Chyba to jednak ja miałam coś nakićkane w ustawieniach. Teraz chyba już jest dobrze. Dzięki serdeczne za te informację, bo sama bym w życiu na to nie wpadła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Marta
No i teraz już wszystko ok. Już Cię widać i chyba komentarzy od razu więcej ;)
UsuńJak mu dobrze w tej lawendzie :)
OdpowiedzUsuńOj tak, wszystko dobrze wygląda w towarzystwie lawendy. Jest cudowna :)))
UsuńPozdrawiam :**
fajnie wyszło, jak robiłaś ten napis? czym wycinałaś? i z czego?
OdpowiedzUsuńNapis wycięty jest z drewna świerkowego.
UsuńMarzy mi się taki napis :-))
OdpowiedzUsuń