Znów obrazki...
Szare, przecierane, jak pokazywane w poprzednim poście ramki i pudełko na długopisy.
Bardzo lubię połączenie szarości z czerwienią.
I rybcie, o których wczoraj zapomniałam wspomnieć.
Muszę się też Wam pochwalić moim wczorajszym wypiekiem - tartą z rabarbarem. Powstała zupełnie spontanicznie, pomiędzy zapiekaniem canelloni, a pieczeniem ciastek lawendowych. Zerknęłam do lodówki, leżał rabarbar, a że słyszałam, że taka tarta jest pyszna, postanowiłam więc spróbować. Rzeczywiście, jest rewelacyjna!!!
Tak, jak na zdjęciu, wyglądała tylko przez moment.
Pozostały okruszki...
Pozdrawiam Was serdecznie :**
Marta
Wspaniałości, uwielbiam morskie klimaty :) Wczoraj też miałam ciasto z rabarbarem, dziś to już odległe wspomnienie... :)
OdpowiedzUsuńPrzesliczne te Twoje prace :) Ciasto Mniaam :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńŚliczne obrazki :) Uwielbiam szarości i tarte :))))
OdpowiedzUsuńPiękne obrazki. U mnie tarta z rabarbarem była w weekend z tym, że ja dodałam jeszcze borówki i maliny. Pycha, musisz koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
świetne obrazki
OdpowiedzUsuńobiecałam, że wpadnę na śniadanie. To ja poproszę kawkę LATE i kawałeczek tarty.
OdpowiedzUsuńChyba, że już się skończyła?? No cóż takie pyszności szybko znikają.
Miłego dnia
Iz
Tarta wygląda pyszniutko! A Twoje rybcie są cudne, wiem coś o tym:-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Cudowne te Twoje szarości.
OdpowiedzUsuńAch, jednak szarości z czerwienią to piękne połączenie!
OdpowiedzUsuń