piątek, 18 stycznia 2013

&

 
Dzisiaj jeszcze jedna litera. 21 x 21 x 2,5 cm
A w tle możecie zobaczyć co tam w swojej zabałaganionej pracowni przygotowuję.
Oglądam na blogach Wasze pracownie, kąciki i nie mogę  się nadziwić, że macie tam tak czyściutko, tak wszystko poukładane, niepochlapane farbą...
O ile utrzymanie mieszkania w czystości nie stanowi dla mnie wielkiego problemu, to moja pracownia często wygląda jakby nawiedziło ją tornado. Nic na to nie poradzę ;p I nie , żebym tam nie sprzątała...  Ten bałagan powstaje SAM i nie wiem kiedy, ale jakoś dobrze mi się w mojej pracowni tworzy, choć pewnie nigdy jej Wam nie pokażę ( z wyżej wymienionych powodów właśnie :)


 
 
 
 
Wracam do swojego twórczego bałaganu :)
 
Buziaki
:***
 
Marta

21 komentarzy:

  1. ja teraz nie mam swojej pracowni, ani nawet wydzielonego kąta, więc muszę trzymać w miarę porządek... Gdy jednak zaczynam tworzyć, działać... dorównuję w bałaganie swoim dzieciom ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, w tych twórczych chwilach same jesteśmy jak dzieci :)))
      I bałagan też jak dzieci robimy :)

      Usuń
  2. Bałagan bałaganem, ale "and" jest super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety ,ale nie mam swojego jednego prywatnego kacika do moich robotek ,alee jak juz sie rozloze na poczatku jest porzadek i zaraz po chwili mam istny balagan :) haha ale co najlepsze w tym moim balaganiku wszystko potrafie znalezc :) Kazdy ma kacik swoj taki jak lubi i co sie w nim najlepiej czuje i juz :) Slicznie wyszlo Ci to and :) Milego Dnia Ci zycze :) aa zapomnialam dodac wczoraj moj maz wrocil wczesniej z nowymi sankami i poszedl po malego wiec nie musialam sie wlec z wozkiem do przedszkola Uff jaka ulga :) i tak kazdy mosi swoje przejsc nie ma co nazekac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasem nie potrafię znaleźć, przewracam wtedy wszystko tworząc jeszcze wiekszy bałagan. O matko!!! Czasem jestem taka roztrzepana, że aż wstyd. Gdyby nie to, że mam na głowie dom, dzieci, gotowanie, to bym z pracowni nie wychodziła i tam śmiercią głodowa umarła. To s
      łowa mojego męża.

      Usuń
  4. To znaczy ze sie dzieje...tak pozytywnie:)
    Literka genialna:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dzieje się, dzieje :) Chyba bym świra dostała gdyby się nie działo nic...
      Buziaki :*

      Usuń
  5. Przy tworzeniu zawsze jest twórczy nieład. Literki są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe są te twoje literki :) A w pracowni MUSI być bałagan :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu :) Mam zatem nadzieję, że Ty, kiedy tworzysz,to też nnie tylko swoje cudeńka, ale i bałagan ...:)

      Usuń
  7. Ale dużo przegapiłam u Ciebie!Wspaniałe kompleciki różowo-marynarsko- sowie i śliczne papużki:)Przy pracach nieład artystyczny być musi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję Kasiu :)
      No, mnie się w tym nieładzie całkiem dobrze pracuje, tylko pokazać pracowni to sie nigdy nie odważę...
      Ściskam :*

      Usuń
  8. ale trudna do wycięcia
    pięknie wyglądają Twoje literki
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, byłoby łatwiej gdyby wyrzynara mocniejsza była. Chyba muszę uciułać na coś większego. Apetyt rośnie w miare jedzenia... ;)
      :**

      Usuń
  9. u mnie w domu tez bałagan powstaje sam hehehehe

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja najstarsza córka, która jest mistrzynią bałaganiarzy mówi że nie może sprzątnąc u siebie w pokoju, bo jak posprząta, to potem nic nie znajdzie:) Cos w tym jest:P
    Buziaczki na weekend, Martuś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A & jest super i właśnie sie zastanawiam, czy gdzieś by mi się nie przydało:))

      Usuń
    2. A nie ma sprawy kochana. Kiedy tylko zechcesz :)
      Buziaki :***

      Usuń