Tak, do przewidzenia było, że nie da się w nieskończoność odpierać ataku wirusów wykasływanych przez moje pociechy prosto w twarz... No i chorujemy sobie. O ile u chłopaków już prawie końcówka, to my z M. szczekamy i szczekamy :/
Na razie odpuszczam sobie wszelkie prace z drewnem, pył raczej nie wpłynie pozytywnie na moje zainfekowane drogi oddechowe.
Szkoda, bo znów będę miała poślizg w zamówieniach, ale nic na to nie poradzę.
Pokażę Wam natomiast dekoracje, które już skończyłam.
Dla Pani Agnieszki, która zamawiała u mnie obrazki i poszewki z żółtymi akcentami, zrobiłam jeszcze jeden tryptyk. Tym razem na granacie. Jest łódka, jest koło ratunkowe i... dzwon inspirowany mosiężnym dzwonem okrętowym, jaki Pani Agnieszka ma u siebie w domu.
Przede mną zaś nieplanowana praca. Mam tak zapchany zdjęciami twardy dysk, że komputer odmawia posłuszeństwa. Muszę teraz trochę posiedzieć i poprzenosić co nieco, trochę zdjęć powyrzucać. Może kochany mąż mnie wyręczy... :D
Nie cierpię takich prac, ale kiedyś trzeba.
Ściskam Was mocno :*
Marta
oj, zdrówka!
OdpowiedzUsuńśliczne obrazki... w sam raz dla małego marynarza :) zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńWspaniały letni motyw;)) słoneczkiem zapachniało;)
OdpowiedzUsuńA dla Was zdrówka!!!
Pozdrawiam cieplutko
Komplecik bardzo urokliwy:)Zdrówka życzę,a pracy nie zazdroszczę:(
OdpowiedzUsuńŚliczne obrazki! Uwielbiam takie morskie klimaty, zawsze przywołują wspomnienia z wakacji =)
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybciutko!
Pozdrawiam!
Dużo, duzo, dużooooo zdrówka, Kochana Martuś!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
wyszło pięknie!! :) klimat morski jest mi bardzooo bliski :)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Piękny odcień żółci :)
OdpowiedzUsuńFajny komplecik. Zdrówka ! :)
OdpowiedzUsuńAle cuda wyczarowałaś! Idealnie dobrane kolory i wszystko tak starannie wykonane :) Zapraszam Cię serdecznie po odbiór wyróżnień u mnie :) Pozdrawiam ciepło, S.
OdpowiedzUsuńJa szczekam od listopada...Zdrowiejcie!!!Obrazki super!!Pozdrówka cieple-aga
OdpowiedzUsuńoooo to tak jak u nas. Siostra przyjechała do mnie na dwa tygodnie ferii i co .... siedzieliśmy w domu. Wszystkich zaatakowała gorączka, katar, kaszel. Normalnie w domu jak szpital. Na dodatek to takie straszne ..... że do dzisiaj siedzi i zatyka drogi oddechowe. Dzieci poszły do szkoły, ale jeszcze nie do końca zdrowe. Najdzielniej trzymał się Red, ale i jego coś dopada.
OdpowiedzUsuńZ dyskiem to tak jak i u mnie, aż przyszedł czas zakupienia dysku zewnętrznego.
PO za tym dzieci dadzą rade wszystkiemu. Za dużo rzeczy miałam do stracenia by gdzieś nie tworzyć sobie bazy. Jest to też wygodne w moim przypadku, jak gdzieś jedziemy dysk można zabrać ze sobą i masz wszystko co Ci potrzebne. Może nie jest to tanie, ale warto zainwestować.
Życzę zdrowia
Iz
Obrazki sliczne :) Duuuuzo zdrowka zycze !!! Powodzenia rowniez ze zdjeciami :) Ja mam jeden rok wlasnie do przegladniecia i wybrania zdjec do wywolania i tak juz od chyba dwoch miesiecy sie za to zabieram :) Wiec wiem jak to malo ciekawe zajecie :) Zdrowiej !! Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuń