piątek, 11 stycznia 2013

Zaległości

 

Witajcie!
Mam nadzieję, że nie zdążyliście o mnie jeszcze zapomnieć ;)
Czasem tak niestety wychodzi. Bardzo intensywny okres przedświąteczny, rozbicie obiektywu, straszliwe zapalenie ucha u Młodego, które później okazało się nie być zapaleniem ucha, ale nawpychanymi głęboko kawałeczkami papierowych pieniążków od dziecięcej kasy fiskalnej(!) Mają dzieciaki pomysły, co? Kilka jeszcze innych spraw  i po prostu wystąpiło u mnie zmęczenie materiału. Nawet na bloga sporadycznie zaglądałam.
Nowy rok zaczął się jednak bardzo pracowicie, trochę zaległych zamówień, trochę nowych.
Nowa energia i głowa pełna pomysłów :D
I bardzo chciałabym pokazać Wam co zrobiłam, ale nie mogę załadować zdjęć, żeby tylko załadować, nie pokazuje się okienko "przeglądaj "...
 
To, co zmajstruję pokazuję tylko na FB , bo tutaj się nie da :(
 
Miałyście kiedyś taki problem?
Będę wdzięczna  za pomoc.
 
Pozdrawiam
Marta


16 komentarzy:

  1. Marta, ja mam ten sam problem. Mozesz ladowac zdjecia przez HTML - najpierw przejdz do HTML i wpakuj sobie fotki, a potem przejdz do trybu Compose i pisz reszte posta. Albo zaladuj sobie zdjecia do Web picassy i skopiuj do posta stamtad.
    A swoja droga to zapalenie ucha papierowymi pieniedzmi.... matko droga!!!
    Pozdrawiam mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana, mam nadzieję, że uda mi sie Twoim sposobem.
      Młody napędził nam niezłego strachu, bo nie było żadnych objawów zapalenia ucha ( ani bólu, ani gorączki , nic). Dziecko zdrowe, rozbiegane, tylko z ucha smrodek sie wydobywał :/ To mnie zaniepokoiło. Moje sugestie, że może coś wcisnął do uszka pani doktor olała i dziecko brało antybiotyk niepotrzebnie. A wystarczyło przepłukać ucho...
      Na szczęście już po wszystkim. Uff.
      Buziaki :***

      Usuń
  2. Byc moze przekroczyłąś limit pakowania zdjęć.
    Martuś -serdeczności na ten rok Ci podsyłam!!!Cmokam-aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, moze i przekroczyłam limit.
      Tobie również Aga wszystkiego najlepszego w 2013!
      Buziak :***

      Usuń
  3. Milo ,ze sie wkoncu odezwalas :) Nie wiem dlaczego tak jest jezeli chodzi o ustawienia ,ale mam nadzieje ,ze znajdzie sie ktos kto pomoze. Ale dzieci maja pomysly :) Moj maz opowiadal mi ,ze jak mial jakies 5 lat wsadzil sobie do nosa guzik i jego mama nie umiala go wyciagnac i pojechala z nim do szpitala a tam pani powiedziala ,ze jak nie uda sie im wyciagnac to bedzie operacja i ze sie wystraszyl to wydmuchal go :) hahaha Milego spokojnego wieczorka Ci zycze :) Trzymaj sie cieplutko :) Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej! Do nosa to chyba nawet gorzej niż do ucha. Męża bratanica też kiedyś grzebała w nosie ołówkiem z gumką, ołówek wyjęła, ale bez gumki. Ta została w nosie.Po nocy jechali do lekarza, byłoby nieciekawie gdyby ta gumka poszła głębiej. Aż ciarki przechodzą na myśl o niektórych dziecięcych pomysłach, brrr .
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Co za pomysł z tymi pieniążkami w uchu?! No ale co się dziwię jak mojej koleżance zakiełkowało ziarnko grochu upakowane do nosa.
    Czekamy, czekamy i pamiętamy o Tobie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj dzieci mają pomysły...a o takich problemach z blogiem słyszałam ale niestety nie wiem jak można zaradzić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję wstawić zdjęcia według wskazówek deZeal. Mam nadzieję, że się uda...

      Usuń
  6. Marteczko, nie pomogę z tymi zdjęciami. Gdzieś już się spotkałam z takim problemem ale nie umiem zaradzić...
    Dziecięce pomysły nie mają granic! Mam nadzieję, że już wszystko dobrze.
    pozdrawiam :)
    dominika

    OdpowiedzUsuń
  7. Martusiu nie wiem jak pomóc,ale życzę Wam zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  8. Technicznie nie pomogę to dla mnie czarna magia. Dobrze za to, że udało się wyjaśnić skąd problemy z uchem a dziecięcia kreatywność nie zna żadnych granic. Z niecierpliwością czekam na nowe zdjęcia. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Marta, ja czekam z niecierpliwością na Twoje nowe prace, może ktoś mądry pomoże?
    Chwilowo oglądam na Fejsie :)
    A dzieciaki tak mają, ja wciskałam do nosa koraliki :)
    Dużo zdrowia :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mam pojecia jak pomóc, mam nadzieję że dziewczyny pomogą...
    Dzieci maja faktycznie niesamowite pomysły, dobrze że skończyło się pomyślnie;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń