Dzisiaj mam zaszczyt przedstawić śpiewające aniołki. Rozśpiewane maluchy przygotowałam w dwóch wersjach kolorystycznych - niebieskiej i brązowej.
A tak jeszcze na dokładkę anioły w czarnych kieckach, kolor nie za bardzo anielski, ale co tam...
Maluszek w czarnej sukience został już przywłaszczony przez mojego Boryska.
Biedactwo moje właśnie ospę przechodzi, teraz tylko czekać, kiedy i mój drugi synio bedzie wyglądał jak biedronka. Cóż, lepiej teraz niż później, ja nie chorowałam i teraz nie wiadomo czy lada dzień i mnie ospa nie dopadnie...
Pozdrawiam:)
Marta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz