niedziela, 20 listopada 2011

Znów anioły, tym razem w czerwieniach i turkusach

Witam:)
Zmalowałam nowe anioły i chciałabym je dziś przedstawić szerszej publiczności:)
Tym razem zainspirowała mnie czerwień, która pojawia się coraz częściej, im bliżej Świąt.
 No i kropeczki oczywiście:) Ale na czerwieni nie poprzestałam i powstały też turkusowe aniołki.
 Moje dziecko,które dopiero co było całe w kropki z pudru, zobaczywszy aniołki w białe kropki, stwierdziło, że i one mają ospę :))))  Padłam jak to usłyszałam.







Pozdrawiam:)
Marta

6 komentarzy:

  1. Te "ospowate" anioły bardzo fajne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne, po prostu cudne są!!!

    Pozdrawiam, Jagodzianka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hi,hi to teraz czas na anioły z opryszczką i trądzikiem,a te z ospą są piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre, hi hi :)))))
    Moi chłopcy ( jeden na pewno) chyba mają po tatusiu talent do takich skojarzeń. Nawet dzisiaj, kiedy maluję pudełka w takie, hmmm ...pawie oczy, no coś w tym stylu, mąż stwierdził, że to jajka sadzone...
    A że zieleń zamiast żółci, to pewnie niezbyt świeże :0

    OdpowiedzUsuń
  5. urocze te Twoje aniołki:)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń